niedziela, 10 marca 2019

Dlaczego nie możesz odejść od tyrana?

Dlaczego nie możesz odejść od tyrana?

Przemoc psychiczna, emocjonalna jest jedną z najstraszniejszych rzeczy, jaką człowiek wyrządza człowiekowi.Ojciec, matka, mąż, żona, syn, córka, nauczyciel, Kościół, sekta itp. mogą stać się tyranem. Czasami nie uświadamiamy sobie, że doznajemy przemocy. Czasami nie uświadamiamy sobie, że stosujemy przemoc.
Tymczasem, np. słowa Mahatma Gandhi mówią „każda próba narzucenia swojej woli jest przemocą”.
Dlaczego przemoc jest obecna?
Myślę, że właśnie z powodu narzucania innym swojego punktu widzenia, swoich racji i uznawania siebie za istotę prawie nieomylną, dobrą, posiadającą patent na słuszność. Czasami mamy chęć kontrolowania innych, ponieważ uważamy, że to inni powinni się zmienić, a nie my. Czasami nie rozpoznajemy własnych emocji i reagujemy impulsywnie. Nie bierzemy zdania innych pod uwagę. Jesteśmy mniejszym lub większym tyranem.
Tyran, kimkolwiek on jest, potrafi zrobić niesamowite spustoszenie w czyjejś psychice.
Najgorsze jest to, że często po pomoc przychodzą osoby, które żyją z tyranem, a sam tyran często uważa, że z nim jest wszystko w porządku.
Ten smutny fakt braku świadomości powoduje bezradność wśród osób bliskich, które ciągle chcą mu coś uświadomić, a im bardziej chcą mu uświadomić, że postępuje niewłaściwie, tym bardziej same popadają w „obłęd„ On argumentów nie przyjmuje, a jeszcze obciąża poczuciem winy – bo ty taka i owaka, bo ty się czepiasz, bo tobie ciągle coś nie pasuje, bo ty tylko mamusi się skarżysz, bo ty sobie nie radzisz z prostymi sprawami, bo ty nie umiesz być wdzięczna... bo ty mnie wpędzisz do grobu. ... ja sie staram, a ty.....bo ty nigdy.....bo ty zawsze....
Dla osób nieznających istoty problemu dziwne jest, że osoba, która pozostaje z tyranem, nie odchodzi. Często ją pytają — czemu nie odejdziesz? Po co z nim jesteś?
Paradoksalnie takie pytania powodują jeszcze większe poczucie winy i jeszcze większe poczucie bezradności, bo przekaz, jaki stoi za tym pytaniem, jest taki - „jesteś do niczego, skoro nie potrafisz odejść ”
Poczucie winy jest ogromnym balastem, który ciągnie w dół i zaburza racjonalny sposób wnioskowania – wtedy myślisz „to moja wina, że tak jest, jestem do niczego, bez niego sobie nie dam rady, jestem zbyt słaba, on jest silny itp. Przekonanie „nie dam sobie sama rady” trzyma przy sprawcy.
Łatwo się mówi, odejdź, ale osoby, które to wygłaszają, nie wiedzą, co to znaczy wpaść w pułapkę strachu. Przecież tyran ciągle zastrasza i dana osoba żyje w permanentnym napięciu, który często przekracza jej mechanizmy obronne, jest wyczerpana energetycznie, boi się. Taka osoba tkwi w systemie wzajemnych zależności i powiązań opartych na mechanizmie strachu. Przestała wierzyć w siebie i w to, że da radę. Najczęściej u osób przebywającą z osobą stosującą przemoc stwierdza się nerwicę lękową, w dłużej trwających związkach nerwicę depresyjno-lękową.
Dlaczego trudno odejść?
Posłużę się metaforą,
Im więcej nas jakaś rzecz kosztuje (zachodu i pieniędzy) tym dla nas jest cenniejsza, tym bardziej szkoda, jak się zniszczy i przestanie istnieć.
Tak też jest ze związkami i toksycznymi relacjami — im więcej wkładamy czasu, emocji, huśtawki emocjonalnej, tym bardziej ten związek robi się dla nas cenniejszy, tym bardziej się od niego uzależniamy, tym bardziej w niego wchodzimy, tym bardziej nie chcemy go stracić. Paradoks, jakich wiele w naszym życiu. Tyran, niczym sekta potrafi skutecznie „wyprać mózg” i wmówić, że bez niego nie dasz sobie rady, bo przecież na przestrzeni czasu skutecznie się postarał, aby odciąć od znajomych, wmówić ci głupotę i bezradność.
Jak się wyrwać?

1 krok
Uznać, że stałaś/ łeś się ofiarą przemocy, ale to nie twoja wina. Winny jest ten, co stosuje przemoc. Ty jesteś natomiast odpowiedzialna/y za wyrwanie się z tej pułapki.
Zachowaj spokój i nie tłumacz mu, że źle robi. Przecież gdyby miał świadomość i nie chciał robić ci krzywdy, toby tego nie robił. Wściekłość na niego też nie pomoże, bo przecież wściekłość prowadzi do agresji i potem sama poczujesz się winna, że stosujesz przemoc – tak powstaje związek toksyczny, w którym partnerzy nawzajem się niszczą. A nic nie usprawiedliwia stosowania przemocy.

2 krok
Nie próbuj zmienić tyrana. Zmienić tyrana to tak jakby próbować za kogoś wyzdrowieć.
Poszukać grup wsparcia, psychologa, osób, które wesprą, zrozumieją, a nie zdołują.

3 krok
Rozpoznawanie komunikatów, które wywołują poczucie winy w tobie.
Można je nawet zapisywać, co tyran mówi, że odczuwasz napięcie? Co tyran mówi, robi, że czujesz się do niczego? Co mówi, że się czujesz winna? Jak manipuluje? Nie wchodź z nim w relacje, w tłumaczenia, w spory, ponieważ wtedy ryzykujesz, że dalej ma możliwość Tobą manipulować, a ty brniesz w bezradność, bo przecież go nie zmienisz.

4 krok
Pamiętaj, że to jego zdania, słowa, wyzwiska, naśmiewanie się, nie utożsamiaj się z tym. Jeżeli on jest wściekły, zły, to jego gniew, a nie Twój.

5 krok
Czy chcesz od niego odejść? Czy chcesz skończyć z przemocą? Czy chcesz mieć spokój? Czy masz dzieci, które musisz chronić? Odpowiedz sobie na te pytanie. Masz prawo pragnąć, chcieć, masz prawo do spokoju, masz prawo do szacunku. Jak zadbasz o siebie?

6 krok
Uświadomienie sobie, że myślenie w stylu nie dam sobie sama rady, jest częścią syndromu bycia ofiarą, ponieważ tyran za pomocą manipulacji wytworzył to poczucie w tobie. Pamiętaj, że tyran skutecznie zmanipulował twoimi emocjami, aby ci wmówić, że nie dasz sobie rady. Poza tym jesteś tak osłabiona przemocą, że czujesz się bez sił. Tkwisz w mentalnej pułapce, w iluzji, że nie możesz z tego wyjść. Każdy ma słabe i mocne strony, jednak tyran przez lata skupiał się na twoich słabych stronach, aż przestałaś dostrzegać swoje mocne strony. To, co słyszysz od niego, nie ma nic wspólnego z obiektywną prawdą o Tobie.
Zauważ, że tak samo, jak objawem grypy jest gorączka, tak objawem doznanej przemocy psychicznej jest błędne myślenie „nie dam sobie sama rady”

7 krok
Spójrz na siebie- Gdzie podziała się ta wspaniała i wyjątkowa kobieta, która zasługuje na dobre życie? Może przestań się nad sobą i swoim życiem użalać, myśleć w stylu – już nic dobrego mnie nie spotka. Zacznij budować wiarę w siebie, w swoje poczucie wartości. Dobrze robić to z kimś, a jednocześnie zapewniaj sobie małe sukcesy, nagradzaj się. Rozejrzyj się dookoła, jak wielki jest świat poza tyranem, zacznij dostrzegać dobre strony życia, szukaj znajomych, innych zainteresowań, abyś nabrała dystansu i uświadomiła sobie, że tyran nie jest całym twoim światem.

Krok 8
Zacznij wyobrażać sobie, jakby to było bez tyrana? Kiedyś chyba byłaś bez niego? Naucz się technik oddechowych, które będą uwalniać zalegające przez lata napięcia w ciele. Prosta technika to 2 razy dłuższy wydech niż wdech. Rozluźnianie i napinanie mięśni rąk i nóg.

Krok 9
Jak twoje życie będzie wyglądało, gdy zostaniesz z tyranem? Jak twoje życie może wyglądać, gdy uwolnisz się od tyrana? Puść wodze fantazji. Odważ się chociaż marzyć!

Krok 10
Odchodzisz czy zostajesz? Pamiętaj, że wybór zależy od ciebie, twoje życie leży w twoich decyzjach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz