niedziela, 15 stycznia 2012

Jak sie zmienić?



Wasze e-maile informują, że ludzie pragną zmian. Problem w tym, że nie wiadomo, jak to zrobić.

Dotyczy to każdej zmiany w sobie: nastroju, myślenia, zachowania, ciężaru swojego ciała czy zmiany sytuacji itp. O samym odchudzaniu napisze jeszcze osobny artykuł.

Moim zadaniem trwała zmiana wymaga paru kroków. Osiągnięcie każdego kroku można nazwać celem. Do celu prowadza następne małe kroczki:

Człowiek musi poczuć się naprawdę źle ze swoim problemem, aby chciał coś zmienić. To coś takiego, że czuje się u kresu, np. jak nie zmienię czegoś to „oszaleję” Wtedy motywacja do zmiany jest silna.
Problem należy zobaczyć z innej perspektywy. Nazwać go, a wtedy wylania nam się po prostu zadanie do rozwiązania. Albo sam da radę, albo pomoże mu specjalista. Problem, który powstał na określonym stanie świadomości, rozwiązywany musi być na innym poziomie.
Szuka możliwych sposobów rozwiązań, poszukuje — jakie ma zasoby, które pomogą w rozwiązaniu. Może trzeba uzupełnić wiedzę albo nabyć jakieś umiejętności, albo korzystać ze swoich zasobów mniej i bardziej nieświadomych.
Łamanie schematów myślenia i reagowania emocjonalnego, które do problemu doprowadziły.
Wdraża praktycznie, czyli idzie w kierunku celu: mentalnie ( zmiana myślenia) emocjonalnie ( zmiana emocji i nastroju) i fizycznie ( wybór odpowiednich działań, odpowiedniego zachowania)
Utrwala nowe myślenie ( mentalnie)czy umiejętności ( zachowanie), aby stały się nowym nawykiem.

Właściwie to my często się zmieniamy, ponieważ wymusza na nas zmiany samo życie. A czasami sami pragniemy się zmieniać. Można to ująć, że zmieniamy się bardziej lub mniej świadomie.

Virginia Satir ( rodzinna terapeutka) kiedyś stwierdziła ... większość ludzi uważa, ze wola przetrwania to najpotężniejszy instynkt, ale to nieprawda. Najpotężniejszym instynktem jest trzymanie się tego, co znane Trudno jej nie przyznać racji skoro niektórzy ludzi popełniają samobójstwo, ponieważ nie potrafią znieść myśli o życiu bez partnera. Niektórzy ludzie na samą myśl o zmianie czują przygniatający strach. Można śmiało powiedzieć, że przyzwyczajenie to nasza druga natura. Przyzwyczajenie to zespół nawyków, myślowych i behawioralnych. Jesteśmy usprawiedliwieni, ponieważ za tym stoi bardzo ważny mechanizm umysłowy: UOGÓLNIENIE. W procesie uczenia się, uogólnienia są niezbędne.

Widząc jakiś przedmiot np. wielkie pudło z drzwiami, do którego chowamy rzeczy, dowiadujemy się, że nazywa się to szafa...i nawet jak widzimy inne tego typu przedmioty, to i tak wiemy, że to szafa. Doświadczenie poznawcze jednego przedmiotu i jednego pojęcia zostało uogólnione poprzez jego funkcję. Poznając jedną literkę, a następnie inne, możemy czytać wyrazy. Uogólnienia dotyczą nazw przedmiotów, a także myślenia i zachowania. W Polsce nie wypada, aby odbijało się po posiłku, podczas gdy będąc w innym kraju, możemy być zdziwieni, że nawet tak trzeba. Mamy przegródkę pewnego doświadczenia – czyli jak kulturalnie się zachowywać. Nasz schemat zostaje złamany, gdy w danym kraju jest inaczej. W Polsce mężczyźni często całują kobietę po dłoni, gdy to samo zrobi się w innym kraju, gdzie takiego zwyczaju nie ma, złamie znowu jakiś schemat. Musi wyrobić w sobie inny nawyk, aby dostosować się do zwyczajów panujących w danym środowisku.

Najczęściej trzymamy się naszego myślenia, gdy dany schemat działa w praktyce, gdy przestaje działać, to uczymy się nowego. Bez pragmatyzmu bujalibyśmy tylko w obłokach. Czasami jest tak, że kurczowo trzymamy się starych strategii, pomimo że one nie działają i możemy się zacząć wkurzać np. na otoczenie albo na samych siebie.

W skomplikowanych zmianach ( np. fobie) pomaga też hipnoza, ponieważ umożliwia wprowadzenie w inny poziom świadomości. Ponadto hipnoza minimalizuje wpływ przeszłych doświadczeń, szybciej i skuteczniej doprowadza do zmiany.

Zmiana to najczęściej proces nabywania nowych nawyków w zachowaniu i myśleniu dzięki uogólnianiu.

1 komentarz: