Bardzo wiele osób, również miałam taki nawyk — nie używałam formy osobowej, tylko mówiłam < człowiek> Najczęściej w taki sposób wypowiadamy się wtedy,
kiedy nie chcemy wziąć osobistej odpowiedzialności, jak też, wtedy
kiedy ratujemy się w trudnych sytuacjach lub nie mamy poczucia sprawstwa
(jakby tylko los za nas decydował). Ma to też dobre strony — Wtedy
kiedy zamiast mówić w swoim imieniu, nazywamy — bo człowiek..... pozwala
się to nam zdystansować od czegoś niemiłego, wzbudzającego niefajne
emocje.
Jak to wygląda w praktyce?
Np. ktoś zabłądził — i nie mówi, ja zabłądziłem — tylko, bo człowiek czasami błądzi, bo człowiek nie zna drogi itp.
Przejechał
znak STOP — zamiast stwierdzić, zagapiłem się — mówi — no bo człowiek
się zagapi, bo człowiek jest nieuważny, bo człowiek to istota omylna
itp.
i w wielu innych sytuacjach — no bo człowiek taki głupi....
Zresztą,
sami zwróćcie uwagę- czy mówicie - „bo człowiek.....” lub bo ludzie
tak mają..... W ten sposób nie bierzemy osobistej odpowiedzialności.
Aby
ćwiczyć swoje sprawstwo i kontrolę nad swoim zachowaniem, emocjami czy
myśleniem, właśnie od tego należy zacząć — mówić —np. ja zrobiłem coś
dobrze/ źle — a nie używać formy — bo człowiek tak robi, bo człowiek tak
ma itp.
Właściwie nic dziwnego, że utożsamiamy się z
człowiekiem, w końcu nim jesteśmy. Jednak kiedy chcemy lepiej
funkcjonować, mieć samoświadomość, wgląd i układać sobie życie tak, jak
pragniemy, należy wziąć odpowiedzialność — nie „zwalamy” - bo człowiek
:)
Dlatego pytanie w tytule raczej brzmieć powinno — dlaczego tego nie wiem:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz