Trochę mam poczucie winy, że zaniedbałam czytelników, ponieważ dawno tu
nie pisałam. W celu pozbycia się tego nieprzyjemnego odczucia, za którym
stoi słowna ocena <zaniedbałam czytelników > zamieszczam nowy post o sposobie naszego myślenia. Pokrętnie napisane, ale chyba wiecie, o co mi chodzi:)
O sposobach myślenia nigdy nie jest dość, choćby dlatego, że nauka
ciągle donosi coś nowego, a ja przecież odczuwam radość, gdy coś na
blogu dla Was napiszę.
Jednocześnie przypomnę, że jeśli ktoś uczęszcza lub przeszedł już terapię, to nie znaczy, że nie dozna już przykrych
dla siebie sytuacji, ale jest nadzieja, że nawet jak je dozna, to jego organizm(psychika) powróci szybko do równowagi, ponieważ za pomocą swoich myśli pokieruje swoim stanem emocjonalnym w odpowiedni sposób.
Emocje
za pomocą neuropeptydów kierują również naszymi genami. Czy to nie
fantastyczna wiadomość? Mogę geny włączyć lub wyłączyć poprzez emocje, a
może poprzez myśl? Emocje przecież też powstają w odpowiedzi na nasze
myśli. To, w jaki sposób myślimy i jakie mamy myśli, tak się też
czujemy. Żeby to zrozumieć, zamieszczam na dole linki do filmików. Nawet
jak nie umiemy myśleć w sposób zdrowy, to możemy się tego nauczyć.
Co to znaczy zmiana sposobu myślenia?
Np. gdy myślimy — boję się, że nie dam rady.
O
czym to stwierdzenie mówi? O tym, że odczuwamy strach. Zapewne stoimy
przed jakimś wyzwaniem, czy nową sytuacją i naturalną rzeczą jest, że
odczuwamy strach lub po prostu niepokój, napięcie, a ciało doznaje
fizjologicznych reakcji. (Strach mobilizuje i jest też naszym
sprzymierzeńcem — włącza mechanizm naszego działania- obojętność nie
mobilizuje, dlatego odcięcie się od emocji przynosi więcej szkody, jak
pożytku). Odczuwanie strachu jest dla nas faktem, ponieważ faktem jest,
że włączył się biologiczny mechanizm walcz-uciekaj.
Ten mechanizm zapewnia nam przetrwanie. Natomiast pod wpływem emocji w
umyśle powstają myśli i odwrotnie — pod wpływem myśli powstają emocje.
Myśli takie jak, np. - nie dam rady/ dam radę/ będzie to trudne/
wyśmieją mnie/ nie uda się/ itp.
Taka myśl < nie dam rady > jest z kategorii myśli — uciekaj. Myśl < dam radę > jest z kategorii myśli — walcz.
Z
pomocą tej pierwszej myśli strach jeszcze rośnie, bo taka myśl —
wzmacnia strach. Taką myśl bierzemy za fakt, ale ona nie jest faktem —
myśl to jeszcze nie fakt, nie rzeczywistość. Myśl to tylko forma,
kształt, ziarenko, nasionko. Skoro jeszcze nawet nie zabraliśmy się za
zadanie, to skąd już mamy pewność, że nie damy rady? Zatem ta myśl, nie
jest faktem. Myśli są jak mapa terenu. Są tylko naszymi ocenami. Mając
niewłaściwą mapę, nie dojdziemy do celu. Gdy mówimy do siebie, nie dam
rady, nie poradzę sobie, oni na pewno oczekują ode mnie wiele, nakręcamy
się przez parę dni....możemy nawet wpaść w panikę, albo w ogóle nie
zabrać się za to zadanie/ wyzwanie/ lub zabrać się, ale wyszło nie tak,
jak trzeba i wtedy sobie możemy powiedzieć z ulgą — miałem rację,
mówiłem, że nie dam rady. Znowu porażka. Przecież musimy sobie
udowodnić, że jesteśmy ofermą albo że jesteśmy leniem, który szuka
usprawiedliwienia — chciałem coś robić, ale nie potrafię, nie wychodzi
mi. Może inni zrobią to za mnie? Jak mogło wyjść, skoro sami
nastawiliśmy swój umysł na to, aby nie wyszło? Zmiana sposobu myślenia
polega na tym, że uświadamiamy sobie swój własny strach — nie wypieramy
go, ale stwierdzamy — czuję strach i boję się nowej sytuacji. To jest
fakt, natomiast myśl - < dam sobie radę ) może być tak samo
prawdziwa, jak < nie dam sobie rady > Zdrowa myśl, może być taka —
pomimo że się boję mogę dać radę. Pomimo że się boję zrobię tak, jak
potrafię. Często za myślą < nie dam rady) stoi też lęk przed oceną
albo zbyt słaba umiejętność wybaczania sobie, że mogło mi się coś kiedyś
nie udać. Przecież ja jestem doskonały/a albo druga skrajność- jestem
beznadziejny.
Zmiana sposobu myślenia to używanie innych słów na
określenie jakiegoś realnego i rzeczywistego faktu. Słowa zostały
wymyślone przez nas. Uwierzyliśmy, że określone słowa są faktami. Jednak
to nie są fakty, to tylko nasza słowna ocena, czyli mapa, a nie teren.
Bardzo
dobrym przykładem jest słowo porażka. Powstało ono, aby opisać coś, co
nam się nie udało, czyli coś poszło nie tak, jak chcieliśmy, wynik był
inny, niż zamierzaliśmy. Mówiąc sobie, doznałem porażki, skupiamy się na
przeżywaniu, a nie na działaniu. Nie sam fakt dołuje, a słowna ocena
faktu - "
doznałem porażki". Za pomocą tego słowa możemy sobie udowodnić, jacy
jesteśmy beznadziejni, utrzymać w mocy swoją niską samoocenę. Zmiana
sposobu myślenia o tym, co nam nie wyszło, obejmuje zmianę sposobu
dobierania słów- np. zamiast porażka można mówić informacja zwrotna. Coś
nam nie wyszło, jest to dla nas tylko informacja zwrotna, a nie
porażka! Analizujemy działanie, a nie emocje, nie płaczemy nad " porażką"
- tylko analizuję, co zrobiłem nie tak, że mi nie wyszło? Jak mogłem
zrobić to inaczej? A może nie miałem wpływu na pewne rzeczy? Jak można
zrobić inaczej, aby to wyszło? Słowo porażka budzi wiele negatywnych
odczuć i rzadko kiedy mobilizuje, natomiast słowna ocena w takiej
postaci — to, że mi się nie udało, to tylko informacja zwrotna, że wynik
jest inny, niż zamierzony. Taka ocena może pobudzić do działania i do
zdrowego i twórczego myślenia nad sposobami rozwiązań. Określony sposób
myślenia pobudza wydzielanie określonych neuropeptydów, a tym samym
uruchamia określony stan emocjonalny, który pomaga albo przeszkadza,
który mobilizuje na przyszłość albo dołuje i zakotwicza na przeszłości.
Im więcej niezdrowego myślenia tym więcej niezdrowych emocji i tym gorsze samopoczucie. Jeśli przez lata rozwijaliśmy w sobie "chore myśli",
trzeba trochę czasu i cierpliwości, aby te nawyki dobieranie
określonych słów zmienić, tylko czy mamy przekonanie, że dam radę to
zrobić?
Np.takie przekonanie < Każda porażka rujnuje moje całe wypracowane pozytywne nastawienie >
Co
znaczy wypracować pozytywne nastawienie? Czy to znaczy, że wszystko
pójdzie łatwo gładko i przyjemnie? Czy to znaczy, że czekają mnie tylko
dobre i radosne rzeczy? Czy to znaczy, że nie spotka mnie nic
nieprzyjemnego? Otóż nie! Różne rzeczy mogą mnie spotkać, mało tego,
różne rzeczy mają prawo mnie spotkać i te fajne i te niefajne. Lepsze
jest nastawienie zdrowe, realne- czyli może być różnie. Na część rzeczy
mam wpływ, a na część nie mam wpływu. Natomiast mam wpływ na to, czy
nieudany rezultat moich działań, albo niechciany rezultat moich działań
zrujnuje mi samopoczucie na długo, czy na krótko. Czy się " podniosę", czy będę leżeć i rozpaczać nad nieszczęściem, które mnie spotkało.
Dlaczego ja? To chyba najbardziej chore pytanie. O tym właśnie decyduje
nasz sposób myślenia i nastawienia. Nastawienie do życia musi być
elastyczne, ponieważ sytuacje szybko się zmieniają, a my do nich musimy
się jakoś dostosować i poradzić sobie lub odpuścić, bez poczucia żalu i
winy. Dlatego czasami to, co mamy gotowego w głowie nie sprawdza się w
konkretnej sytuacji, ponieważ musimy nastawić się też na nieznane, a nie
tylko na to, że wszystko będzie przebiegać zgodnie z pozytywnym
nastawieniem, tym jaki mamy scenariusz w swojej głowie. Życie, świat,
inni ludzie niosą niespodzianki w postaci różnych sytuacji. Pozytywne
nastawienie raczej musi być zdrowym nastawieniem bez przywiązywania się
do wyniku. Nie mogę wejść drzwiami? To może oknem da radę? To właśnie
wymyślanie różnych sposobów nam pomaga, a nie skupianie się tylko na
jednym sposobie myślenia, które fiksuje nas na jakimś emocjonalnym
stanie....słynny filozof mówił — wszystko płynie...
Czasami
zmiana swojego myślenia i przekonań trochę dłużej trwa wtedy, gdy trzeba
przebudować swoją osobowość (czyli zmienić fizjologicznie też swój
mózg), Chociaż bywają sytuacje, że człowiek zmienia się od razu, np. pod
wpływem jakiegoś doświadczenia, doznanych emocji i myśli. Głęboka
duchowa przemiana. Osobowość to też nabyte nieświadomie mechanizmy i
schematy myślenia oraz automatycznego reagowania. Zmiana wymaga dużej
szczerości przed sobą samym i terapeutą. Nagrodą jest dużo lepszy
komfort samopoczucia psychicznego.
Może tylko zaznaczę, że w poście zawarłam też elementy terapii prowokatywnej.
Dwukrotnie
miałam radość z wzięcia udziału w szkoleniach Pana Mariusza Wirgi.
Poniżej linki do informacji po więcej. Naprawdę warto obejrzeć, aby
rozumieć zagadki swojego organizmu.
http://tagen.tv/vod/2014/05/rak-to-nie-wyrok-tylko-raknroll/
http://tagen.tv/vod/2014/05/rak-to-nie-wyrok-w-praktyce/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz