poniedziałek, 9 czerwca 2014

lekarz powiedział, że to na tle nerwowym

Coraz częściej trafiają do mnie osoby, którym lekarz zalecił konsultację lub  terapię  psychologiczną,  a to z tego względu, że  fizycznie nic nie wskazuje na chorobę czy odczuwanie dolegliwości, a człowiek mimo to  czuje się chory.

 Co to właściwie  znaczy, na tle nerwowym?

To znaczy,  ze psychika czy sposób myślenia może  wywoływać bóle w ciele i pozorować  chorobę lub nawet doprowadzić do powstania jej, jak też  układ nerwowy jest osłabiony.  Myśl wpływa na każdą komórkę w ciele. Myśl naładowana emocjami wpływa jeszcze bardziej. Psychika wpływa na układ wegetatywny.  Mamy mysli świadome i mniej świadome. A nie każdy obserwuje  swój dialog wewnętrzny, a warto.   Nie od dziś wiadomo, że stress potrafi nam dokuczyć. Każde zakłócenie równowagi jest stresem, dlatego nawet ślub czy inne przyjemne zdarzenie tez  jest stresem. Oceniamy to jednak  jako stress przyjemny.  Własna wyobraźnia również może być stresem, jeśli wspominamy  nieprzyjemne zdarzenia. Utarło się też, że dzielimy emocje na pozytywne i negatywne, ale emocje, to  po prostu emocje, a nasza ocena, to tylko ocena wartościująca  te emocje.  W myśl jedności psychofizycznej, ciało wpływa na psychikę, a psychika wpływa na ciało. Dlatego takie połączenie wpływa na rozwój mechanizmu błędnego koła, ale pozytywne jest to, że również taką samą drogą  ten mechanizm wpływa na zdrowienie.
Stress jako reakcja adaptacyjna do zmieniających  się warunków czy sytuacji jest niezbędny. Stress przekraczający możliwości obronne  ciała lub psychiki  szkodzi. Dlatego staramy się wzmocnić i uodpornić ciało ( hartowanie,  ćwiczenia sportowe, biegi, spacery, suplementy diety, witaminy, masaże itp) oraz wzmocnić psychikę ( relaksacja, zdrowe myślenie, pozytywne wyobrażenia, poczucie wpływu na własne myśli, dobry kontakt z własną podświadomością)

Psychoanaliza twierdzi, że źródło fizycznych dolegliwości tkwi w nieświadomosci. To ciało jest językiem nieświadmości. A dolegliwości powstają na skutek wewnętrznych konfliktów. Konflikt wewnętrzny powstaje, gdy pojawia się sprzeczność pomiędzy myślami, a działaniem. Nieświadomie wyparte treści do nieświadomej części osobowości,  dają o sobie znać jako objaw psychiczny lub  psychosomatyczny.  Za wypieranie odpowiada nasze ego, które stoi na straży id, dążącego do   przyjemności. Tak w skrócie o psychoanalizie, aby pokazać, jak różne podejścia terapeutyczne podchodzą  do  dolegliwości nerwicowych.

Jeżeli  dziecko przeżywa bardzo dużo przykrych  i traumatycznych sytuacji, to  zaczyna odcinać się od własnych emocji, wypiera je i tak  może zapoczatkować się proces somatyzacji ( czyli strach może odczuwać jako ból brzucha, ból glowy itp. )  a w dorosłym życiu  może rozwinąć się silna nerwica albo faktyczna choroba jakiegoś narządu. Z kolei  zbyt mała ilosc stresu w dzieciństwie może sprawiać, ze człowiek jest  "mało  zaprawiony w boju" i  jakaś stresowa sytuacja może zapoczątkować  proces nerwicowego błędnego koła.
Jak nas zaboli brzuch, to nasza  nieświadomość może podsunąć nam myślenie w stylu - moja babcia miała  raka, to ja też  pewnie będę miał, pewnie jakieś wrzody mi się robią, chyba na coś będę  chory itp. Tego typu myślenie, zgodnie z  mechanizmem błędnego koła  wpływa na rozwój  dolegliwości i  jeszcze   mocniejsze odczuwanie.

Jak się bronić przed nerwicą ?

do obrony  mamy  narzędzia- własne ciało i własną psychika( sferę emocjonalną i sferę mentalną) i oczywiście wolną wolę,  zdolność do uczenia się i zarządzania samym sobą.

Należy sobie uświadomić, że nasze ciało jest  biologiczną " maszynką"  i cały czas, nawet w nocy, gdy my smacznie śpimy - ono pracuje dla nas. Jak to w " urządzeniu" bywa, zachodzą tam  różne procesy chemiczne,  może coś zazgrzytać,  a my odczujemy to jako napięcie albo ból w ciele. Z  wiekiem ciało jest  coraz bardziej eksploatowane i ma prawo do swoich " bóli"  Na temat związków psychiki  z ciałem, Louise Hay napisała parę fajnych książek. Zagadnienia  medycyny  psychosomatycznej są dość szeroko opisywane również przez innych autorów.
 Nasza psychika i nasze ciało są tak ciekawe, że nawet po amputacji  np. kończyny, mogą być odczuwane bóle  tak, jakby ona dalej była. Nazywa się to  bóle fantomowe.   Bóle fantomowe, jak niektórzy twierdzą  mogą być składnikiem neuropatii ( choroba obwodowa nerwów lub zapalenie nerwów obwodowych)
Zarówno bóle fantomowe, jak i nerwica są nie lada wyzwaniem dla lekarza, a także dla psychologa oraz dla pacjenta.

Bóle nerwicowe ( kołatanie, duszność) najczęściej dotyczą serca, mrowienie najczęściej neuropatii.
Serce jest mocno powiązanie z emocjami, które powstają dzięki układowi limbicznemu.Odczuwanie emocji, lęku, depresji wpływa  z kolei na odbiór bodźców, bardzo je potęgując.( znowu błędne koło)
 Ból nerwicowy od  chorego serca  różni się. Chore serce może boleć bez  względu na wszystko, a ból nerwicowy uspokaja się, gdy odwróci  się uwagę, gdy się wyluzuje  itp.

Oczywisćie podstawą jest dobra diagnoza. Jak to zwykle  bywa - samemu sobie ciężko obiektywne diagnozy wystawić, dlatego wizyty  u specjalistów  są pożyteczne :) tak samo jak praca na własnym myśleniem:)



1 komentarz:

  1. Przypadkiem trafiłam na Pani stronę i musze przyznać,że tak kompetentne osoby jak Pani to już rzadkość.Coś jest w Pani postach,że pomaga człowiekowi.Mam 22 lata i od 5 lat ciągły problem sama ze sobą.Leczyłam się na depresje,ale przez bardzo krótki okres czasu.Ponoszę tego konsekwencje do dzisiaj.Czuję się już wypłukana z sił do walki i nie wiem gdzie szukać pomocy.Czuję się doskonała w niedoskonałości.Nie potrafię poradzić sobie z własnym pesymizmem..wiecznie widzę wszystko w czarnych barwach,kiedy tylko poczuję się szczęśliwa wpadam w panikę i odpycham to szczęście ze strachu,ze ono i tak samo zaraz zniknie.Nic nie ma dla mnie sensu wszystko jest takie czarne,oczywiste..czuję się jakbym przeżyła już wszystko w życiu i nic mnie nie cieszy..na nic nie czekam.Od stanów krótkiej "euforii" do stanów nagłego"płaczu"..każdy dzień to ból i strach.Nie mogę spac po nocach ani na niczym sie skupić bo ciągle jestem w stresie.Ile taki stan może trwać ? Co mam z tym zrobić? Panicznie czuje,ze czekam tylko na "gwóźdź do trumny" na jakies wydarzenie które sprawi,ze juz dam sobie spokój...gdzie szukac pomocy..

    OdpowiedzUsuń