Może tez przyda sie to innym czytelnikom, ktorzy tu trafią. Dlatego pozwole sobie na przypomnienie urywków komentarzy dotyczących odchchudzania.
"wszystko to spisałam sobie by czytać kiedy waga stanie (a tak jest zawsze!! niestety) i tego czasu boję się najbardziej. Tym razem traktuję dietę jako przyjemność i drogę do sukcesu a nie jako karę i katowanie się. Dlaczego się nie udało? - nie potrafię całkiem obiektywnie odpowiedzieć-może miałam zbyt duże oczekiwania (myślałam , miałam nadzieję ,że w 2-3 miesiące zgubię 30 kg-toż to nierealne!!! )
Jak przygotować swoją psychikę, jakich argumentów użyć, by wytrwać( potrzebuje około 10 miesięcy). Pozdrawiam i proszę o wsparcie"
W normalnym tempie bezpieczna ( bezpieczna , czyli taka kiedy podświadomosc nie odbierze tego jako niebezpieczeństwo przed którym ma się bronic ) utrata wagi to 2, 3 kg na miesiac. Po schudnięciu do wymarzonej wagi ( np. po okresie 10 miesięcy tak, jak pisalas ) potrzeba nastepnych 10 miesięcu , aby utrzymac wagę, aby efekt był na stałe. W tym czasie podświadomośc dokona nowego zapisu neurologicznego wagi, czyli tego ile ciało teraz waży.( wpisze sobie w pamięć komórkową ) Albowiem mozna załozyć , ze podswiadomość to ciało. Ono sie po prostu w tym czasie do nowej wagi przywyknie, przestawi sobie procesy metaboliczne i inne "sprawy" niezbędne dla zdrowia. Bez aprobaty, czyli zgody podswiadomości, przy pomocy samej świadomości wagi możemy nie zmienić. Jak widac to nie problem tylko diety, gdyż nie dość , że zmieniamy ciału ( podswiadomości) wagę, to jeszcze zaczynamy sie inaczej odżywiać. Co sie wtedy pojawia ? stres fizyczny. Ciało się broni, zrobi wszystko, aby do zmiany wagi nie dopuścić...czyli zaczyna sie bać i włącza się mechanizm walcz- uciekaj. Tak naprawde to ono robi, co może w walce z tym stresem. Niektórzy utrzymują, że wystarczy pol roku utrzymać nową wagę, aby wytworzył sie aktualny podpis. Uważam jednak, że to zalezy od tempa chudniecia, sampoczucia, ilosci zrzuconej wagi i w jakim czasie. Dlatego bezpiecznie jest w tym wypadku , utrzymać taka wagę, jak sie chce - przez okres o ktorym wspomnialam - 10 miesięcy, aby nie było efektu jojo. Problem nie tkwi w odchudzaniu się, gubieniu kilogramów , tyko w utrzymaniu wagi. To jest cel. Celem jest okreslona ilośc kilogramów dla ciała. Podswiadomośc musi zaakceptować, ze ta ilośc kg dla niej jest bezpieczna. Oczywiście zmieniając podpis neurologiczny swojej wagi na inny za pomoca autohiponozy , mozna dokonać tego szybciej, lepiej i bezpieczniej.
W procesie chudniecia warto, abyś zwróciła uwagę na dwa bardzo ważne aspekty dotyczące Twojej psychiki, a właściwie myślenia.( wiem , ze masz dobre myslenie , jestes bystra , inteligentna :)), nie czepiam sie myslenia, tylko używanych fraz lub zwrotów, w które wierzy umysł, a ktore czasami nas blokują ) Chodzi o akceptację swojego ciała , a właściwie o to czy go lubie czy nie lubię. Jak jest grube to go nie lubię , jak jest chude i ładne to go będę lubić. Brak miłości do swojego ciała , to jak brak milości do samej siebie. Robię to dla siebie czy dla innych , aby mnie podziwali ? Podświadomośc czyli ciało nie lubi , jak sie go nie lubi . To tak samo , jak z ludźmi, gdy kogoś nie lubimy, to dogadać się trudno. Porozumienie jest zaburzone. Brak porozumienia prowadzi do kłotni i raczej rzadko kiedy z tego pozytywnego cos wychodzi. Dlatego nie mozemy sie poklocić ze swoja podświadomością i zabrać jej coś bezkarnie , do czego ona się zdążyła juz przyzwyczaić . Podświadomośc nie ocenia czy to ładne czy brzydkie, to świadomy umysł ocenia. Podświadomość wie, że wazy tyle np. 90 kg. i tak ma wazyć, dopoki nie przekonamy jej, że moze ważyć np. 70 kg i że dla niej ta waga jest zdrowsza.
Druga fraza słowna , to "kiedy waga stanie (a tak jest zawsze!! niestety) i tego czasu boję się najbardziej." " Jezeli wierzymy, że tak jest zawsze , to tak będzie i tym razem. To przekonanie nalezy zmienić , to jest właśnie to niewłaściwie myslenie. To myslenie sprawia , ze jest tez strach. Jeżeli nie pozbędziemy sie strachu to nic ze schudniecia nie wyjdzie ...strach przesyła podświadomość do świadomości i jest to sygnalem , że włączył sie mechanizm walcz-uciekaj. W tym wypadku włączył sie mechanizm ucieczki od schudniecia , czyli podświadomosc zrobi wszystko, aby nie dopuścic do schudnięcia, tylko do utrzymania swojej wagi. Tak więc, psychologiczną pracę trzeba wykonac z tymi slowami , "kiedy waga stanie (a tak jest zawsze!!) " Cięzko mi to opisac na blogu , jak to zrobić we własnej glowie,jednak mam nadzieję, że Ci sie uda. :))) trzymam kcuiki , no i polecam sie na przyszłość:) jezeli mogę jeszcze coś doradzić to moze takie przekonanie byłoby lepsze ...... tak było do tej pory !! zamiast tego"
Majac tylko te informajce , to takie refleksje przyszły mi do głowy w tej indywidualnej sprawie :)
POWODZENIA ! POZDRAWIAM :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz