piątek, 19 kwietnia 2013

Jak to z tymi emocjami?

Dlaczego tak nieraz  trudno z emocjami ? ponieważ emocje nie podlegają świadomości:) ileż to razy słyszymy serce sobie, a rozum sobie. Tego trzeba być świadomym- emocje nie podlegają świadomości ( sic!)   Emocje są domeną podświadomości.  Jeżeli złościmy się, ze odczuwamy  np. smutek, złość,gniew , żal, strach... albo smucimy się, że odczuwamy smutek, to warto przestać. Emocje to jest nasz emocjonalny  GPS, ktory prowadzi nas przez  życie. Skąd wiedzielibyśmy gdzie zmierzać bez emocji? bez odczuwania?  Świadomie wyznaczamy sobie cele, a podświadomość również nas prowadzi. To emocje decydują o walce czy ucieczce. Ogólnie mówiąc pomagają nam  przeżyć. Zresztą skoro natura ( albo BÓG) wyposażyła nas w emocje, to na pewno są niezbędne. Skoro  emocje sa potrzebne, to po co się z ich powodu dodatkowo męczyć albo złościć ? Emocje szybko się pojawią  i znikną, jak uświadomimy sobie, co odczuwamy -uświadomić sobie, to znaczy nazwać ją.  Każdą  odczuwaną emocją trzeba  nazwać po imieniu. Nazwana emocja, to emocja uświadomiona.  Podstawowe emocje to strach, smutek, gniew, radość, może jeszcze wstręt i wstyd ( jednak one są bardziej uwarunkowane kulturowo) Nazywając świadomie  emocje, uczymy się  je kontrolować.  My natomiast mamy tendencję taką, ze  jak coś poczujemy  to nie  mówimy sobie - oo  czuje strach, czuję złość. Najczęściej podświadomie czujemy, ale  nie nazywamy.Skutek tego jest taki, że rusza produkcja myśli  - wtedy tez może nastąpić  "nakręcanie się".  Mózg ma to do siebie, ze jak wpadnie w smutek, to trudno mu z tego wyjść i podąża w kierunku smutku i smutnych myśli. To świadomość musi nas z tej ścieżki zawrócić.   Czasami za to, ze  w nas powstają emocje tylko winimy okoliczności zewnętrzne. Niby racja bo gdyby nie bodziec to w nas by reakcji nie było. Jednak jest też tak, ze taki sam fakt może powodować różne emocjonalne reakcje u ludzi. Np. szef czepia się czy krzyczy na pracowników - jeden pracownik cierpi mocno z tego powodu, a  drugi puści to mimo uszu.   Najczęściej  wtedy mówimy - szef mnie wkurzył, a w głowie cała masa przeróżnych myśli, często nakręcających nas na jeszcze większe, albo gorsze myśli i emocje.  Dlatego chodzi o to, aby  to nie emocja wpływała na produkcję naszego myślenia i zachowania - tylko chodzi o to, abyśmy mieli świadomy wpływ na myślenie, a  w efekcie na  emocje.  Tymczasem szef, to też człowiek, który nie zawsze dba o to, abyśmy nie poczuli  żadnych emocji.  Tak samo , jak inni  ludzie - zachowują się, jak zachowują , czyli tak, jak chcą się zachowywać i nie zachowują się tak, jak my byśmy chcieli, aby się zachowywali... My natomiast odczuwamy emocje w związku z ich zachowaniem. Czy jesteśmy w  stanie kontrolować innych, aby zachowywali sie tak, aby nam było dobrze i radośnie ?  Świadomości podlega myślenie, analiza, refleksja, retrospekcja. Myślenie można zaobserwować swoją świadomością. Na myślenie możemy mieć świadomy wpływ. Oczywiście myślenie wpływa też na stany emocjonalne oraz na nastroje czy uczucia. W ten sposób pośrednio możemy wpływać na emocje.  Nasza świadomość porusza się za pomocą tychże emocji  i krąży wokół przyjemnych  i nieprzyjemnych dla nas doświadczeń.   Z tym związana jest motywacja naszego życia - do czegoś dążymy, od czegoś uciekamy.  Dążymy do przyjemnego, uciekamy od nieprzyjemnego. Na bazie tego oparte jest też wychowanie dzieci- tzw. kij i marchewka. Stale poruszamy się  w jakimś kierunku.... Nasza podświadomość   ocenia - tu mi dobrze - a tu mi źle. W  dobrze funkcjonującym  organizmie  występuje  dążenie  do równowagi. Właściwie to nasza podświadomość dąży do tej równowagi.  Nasza  świadomość  poszukuje odpowiedzi - co robić, aby było dobrze? co robić , aby nie było nam  źle? Czasami  nic  nie  chcemy zmieniać, aby było nam  dobrze bo sobie myślimy, ze możne samo się jakoś zrobi?  Podświadomość, jak się już czegoś nauczy, to nie chce zmieniać. Świadomie chcemy zmiany, a w podświadomości jest opór.  Zmiany możemy jednak wprowadzać świadomie, najlepiej krok po kroku.  Aby sobie ze  sobą i z życiem radzić, to właśnie fajnie jest znaleźć klucz  do kierowania naszymi emocjami, a  może bardziej do kierowania  naszymi stanami emocjonalnymi.  Po to abyśmy mieli wpływ na siebie i na swoją świadomość tzn.  abyśmy świadomie wpływali na swoje życie, to musimy sobie uświadomić,  jaki  fizjologiczny mechanizm kryje się za dążeniem  przyjemne-  nieprzyjemne. Nie da się ukryć, ze jesteśmy też ciałem, a ciało działa według określonej fizjologii. Emocje  podlegają fizjologii. Ciało jest tak samo ważne, jak  przeżycia wyższego rzędu - mentalne czy duchowe :)) Jak to mówią w  zdrowym ciele zdrowy duch. Jeżeli nie dbamy o ciało,  to nie czujemy się dobrze i komfortowo. Wtedy najlepszy film czy rodzaj sztuki może nas  nie cieszyć, gdy coś dolega.  Zatem, to  za pomocą  ciała  rozwijamy  własną świadomość. Robiąc cos dla ciała, robimy jednocześnie coś dla ducha. Jedność psychofizyczna sprawia, ze metafizycznie jedno na drugie wpływa.   I tak- układ hormonalny ma bardzo duży wpływ na emocje - o tym wiedzą ludzie, którzy mają problemy np. tarczycowe czy inne hormonalne. Pozytywne lub negatywne emocje  to dwa przeciwstawne  neuroprzekaźniki, czyli układ - endorfiny i enkefaliny.
Jeżeli nasza podświadomość  oceni, ze jest nam dobrze to wydzielają się endorfiny i przeciwnie- jeżeli nasza podświadomość oceni, ze nam źle to wydzielają się enkefaliny.  Dobrze jest nam dlatego, że  wydzielające się endorfiny powodują dobre samopoczucie.  Źle jest dlatego, ze rusza produkcja encefalin.
Zasada działania emocji jest taka - jak nam dobrze i wydzielają sie endorfiny to zmniejsza się wrażliwość na bodźce, także bólowe. Większość  drobiazgów w ogóle nie bierzemy pod uwagę, czyli krotko mówiąc jesteśmy nieostrożni. Z ewolucyjnego punktu widzenia jest to złe, ponieważ wtedy jesteśmy narażeni na nieporadzenie sobie z niebezpieczeństwem. Organizm rozdaje energię i nie jest nastawiony na obronę.  Dlatego organizm dąży do równowagi - czyli wydziela  coś przeciwnego do endorfin, a wtedy   następuje równowaga.  W przypadku wydzielania encefalin organizm jest ostrożny , nastawiony na działanie i obronę, czyli na poradzenie sobie z niebezpieczeństwem. Zatem należy sie chyba cieszyć, ze mamy tak mądrą podświadomość, która wie co robi i wie kiedy włączyć  gotowość bojową do obrony.
Poznanie naszego emocjonalnego gps i uświadomienie sobie, ze emocje pozytywne i negatywne sa niezbędne, aby przeżyć i radzić sobie w życiu chyba trochę nas uspokaja :))






środa, 3 kwietnia 2013

cudotwórca dla niewidomych


Przeważnie jesteśmy zapatrzeni na Amerykanow i ich  odkrycia czy  pozycje książkowe. Tymczasem Rosjanie od wielu lat maja ezoterykę na pożądnym naukowym  poziomie. Godna polecenia jest  niesamowita metoda Bronnikowa.  Władimir M. Bronnikow pracuje z niewidomymi  dziećmi i przywrca im mozliwość widzenia. Nie widzą jednak oczami tylko móżgiem. Poswiadomośc jest nieogranioczona, tzn. ma nieogranioczone możliwości. W ciągu jakiegoś cyklu nauki ( bodajże 20 dni) otwierają się inne kanały odbioru, których normalnie ludzie nie wykorzystują.
Jest to po prostu niesamowite.